Koszulki piłkarskie FC Barcelona. Jacy sponsorzy się na nich pojawiali?
Sponsorzy na dobre zagościli na piłkarskich koszulkach w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Najpierw w ten sposób zaczęły zarabiać kluby z Niemiec i Anglii, później w ich ślady poszły drużyny piłkarskie z całego świata.
Jednym z nielicznych wyjątków była FC Barcelona. Klub, który manifestuje przywiązanie do tradycji, długo opierał się komercji. Od dekady również i “Duma Katalonii” korzysta z tej formy finansowania. Przyjrzeliśmy się sponsorom, których logotypy pojawiały się na koszulkach Barcelony.
Herb producenta strojów i nic więcej
FC Barcelona powstała w listopadzie 1899 roku. Przez lata klub się rozwijał, stając się jednocześnie ważną instytucją dla wszystkich Katalończyków. Barcelona zyskała miano “Dumy Katalonii”. Jej stadion, Camp Nou, przez lata był jedynym miejscem, w którym Katalończycy mogli manifestować swoją odrębność od Hiszpanii.
Klubowi przyświeca też górnolotne hasło “Mes que un club”, czyli “więcej niż klub”. Jednym z jego wyrazów był brak sponsorów na koszulkach. Do sezonu 2006/2007 koszulki piłkarskie FC Barcelona zawierały na sobie jedynie logotyp producenta strojów – od ponad dwóch dekad jest nim firma Nike. Honorowe miejsce miał tam oczywiście także herb klubu.
Pierwszy logotyp na koszulce Barcelony – klub wspiera akcje charytatywne
To właśnie w sezonie 2006/2007 nastąpił przełom. Początkowo kibice “Blaugrany” nie oponowali. Liczącą ponad sto lat tradycję przerwało bowiem pojawienie się na strojach logotypu fundacji UNICEF. To charytatywna organizacja, która zajmuje się pomocą dzieciom.
Nie dość jednak, że Barcelona nie uzyskała profitów z tytułu reklamowania UNICEF-u, to jeszcze sama zaczęła wspierać organizację. Klub przekazywał na konto fundacji 1,5 miliona euro rocznie. Taki stan rzeczy przetrwał przez pięć sezonów.
Pierwszy komercyjny sponsor na koszulce Barcelony
Okazało się bowiem, że koszulki piłkarskie z logo charytatywnej organizacji były tylko wstępem do zerwania z tradycją na dobre. W sezonie 2011/2012 napis UNICEF stracił miejsce w centralnej części koszulki i znalazł się na jej tyle.
Na przedzie pojawił się natomiast napis “Qatar Foundation”. To katarska organizacja non-profit, którą klub uznał za swojego globalnego partnera. W tle była jednak umowa z katarską firmą opiewająca na 170 milionów euro.
Koszulki piłkarskie Barcelony ze sponsorami – historia zmian
Już w 2013 r. logo fundacji zniknęło zresztą na dobre z najbardziej eksponowanego miejsca na koszulkach Barcelony. Zastąpił je napis Qatar Airways, reklama katarskich linii lotniczych. Łącznie katarskie spółki sponsorowały klub przez siedem lat.
Współpraca, która przynosiła klubowi około 40 milionów euro rocznie, zakończyła się po sezonie 2016/2017. Zgromadzenie generalne Barcelony uznało, że kojarzenie Katarczyków z klubem przynosi mu szkody wizerunkowe.
Coraz częściej bowiem pojawiały się oskarżenia, w których zwracano uwagę na łamanie praw człowieka w arabskim partnerze katalońskiego klubu.
FC Barcelona – partnerzy z branży nowych technologii
Jeszcze w 2013 r. Barcelona rozpoczęła jednak współpracę z kolejnym sponsorem. Został nim Intel, największy na świecie producent układów scalonych. Logotyp firmy nigdy nie trafił jednak na piersi piłkarzy.
Został umieszczony w niestandardowym miejscu – na wewnętrznej części koszulki. Był więc widoczny tylko wtedy, gdy zawodnik unosił koszulkę. Współpraca trwała trzy lata, Barcelona miała dzięki niej zarobić 15 milionów euro. Na rękawach koszulki pojawiło się natomiast logo Beko, producenta sprzętu AGD.
Od sezonu 2017/2018 koszulki piłkarskie FC Barcelona kojarzą się z inną firmą związaną z nowymi technologiami. Jest nim japońska firma Rakuten, zajmująca się handlem elektronicznym. To ona jest głównym sponsorem klubu, który wynegocjował z nią kontrakt wart 55 milionów euro rocznie.Współpraca zakończy się w 2022 roku.
Według medialnych doniesień Rakuten nie złoży nowej oferty. Barcelona będzie więc szukać nowego sponsora. W dobie pandemii uzyskanie kwoty przekraczającej 50 milionów euro rocznie może być trudne.
Źródło zdjęcia głównego: Strona Super Express Sport
No Comments